Modele budynków Tabletop World do makiet średniowiecznych oraz fantasy

Siemanko drodzy czytelnicy i modelarze!

W dzisiejszym poście podzielę się z wami moim ostatnim modelarskim odkryciem. Myślę, że podbije ono serca niejednego z was, a że talenty warto wspierać, przedstawiam wam niezależne studio modelarskie z Chorwacji - Tabletop World. Dwóch przyjaciół ze wspólną pasją postanawia razem "modelować" w 1997 roku. Początkowo tworzyli modele i figurki na własny użytek, głównie do gier. Przez kolejnych dziesięć lat szlifują swój warsztat, by w 2007 roku podjąć decyzję o własnej produkcji modeli do makiet i otworzeniu biznesu. Przedstawiają swój pomysł na serwisie Kickstarter, wspierającym finansowo talenty. Zbiórka spotyka się z ogromnym zainteresowaniem i wsparciem dla Studia Tabletop World i przekracza cel o ponad 100%.  Od tego momentu studio zaczyna sprzedaż swoich produktów w sklepie internetowym. W asortymencie znajdują się misternie tworzone modele do makiet wykonane z żywicy, przygotowane pod pomalowanie. Wysoka jakość modeli oraz precyzja z jaką są wykonane zdobywa uznanie oraz nagrody przyznawane na modelarskich festiwalach i konkursach. W ofercie są rozmaite budynki, jak wille, nawiedzone domy, młyny, kościoły, wiatraki, oraz inne elementy miejskich oraz wiejskich scenerii, jak studnie, wozy, drzewa, zwierzęta i ludzie. A to wszystko w jedynej w swoim rodzaju stylistyce średniowiecza oraz fantasy. Dzięki tym modelom można wykreować lokalizacje rodem z Diablo czy wiedźmina. Trzeba przyznać, że mają niesamowity klimat. 

Dyniowe pole, w sam raz do makiety w stylistyce Halloween

średniowieczny dziedziniec

Model młynu

Spichlerz

Nawiedzony dom

Przyznam, że jestem pod wielkim wrażeniem produktów tego modelarskiego studia i chętnie bym coś od nich kupił. Zobaczymy, być może skuszę się na zakup. Tymczasem pozdrawiam was serdecznie i do napisania - przeczytania w kolejnej notce!

Modele z zapałek - niezwykła kolekcja

Emerytowany brytyjski pracownik platformy wiertniczej zakończył epicki 10-letni projekt stworzenia „armady zapałek”.

51-letni David Reynolds z Southampton spędził ponad 10 000 godzin, przyklejając 250 000 zapałek, aby stworzyć flotę 20 legendarnych statków.

Modele Titanica, Queen Mary i HMS Victory znajdują się w jego niezwykłej kolekcji.
Reynolds powiedział: „Inspiruje mnie Southampton i morska historia Anglii.

„Zdecydowałem się stworzyć ten statek ze względu na jego historyczne znaczenie i wygląd, ale niektóre mają osobisty związek.

„Mój ojciec pracował dla Królowej Marii, a ja mam również pochodzenie morskie od bycia na morzu.

„Chcę, aby moja kolekcja była trwałym hołdem dla dziedzictwa mojego miasta oraz mężczyzn i kobiet pracujących na morzu i czasami ryzykujących życiem”.

Stworzenie kultowych liniowców i statków może zająć od czterech do siedmiu miesięcy.

Korzystając z szeregu zdjęć i rysunków historycznych do pracy, każdy statek ma długość i wysokość dwóch stóp, w tym maszty.
„Każda łódź ma swoje własne wyzwania” - powiedział Reynolds.

„Na ogół nie korzystam z oficjalnych planów muzeów ani nic podobnego, ponieważ mogą kosztować setki funtów.

„Zwykle używam wszystkiego, co tylko mogę, aby tworzyć własne rysunki”.

Zbudowany ze standardowych rozmiarów zapałek i domowego kleju PCV, każdy statek kosztuje od 300 do 400 funtów.

Powiedział: „Zebranie Armady zajęło mi około 10 lat.

„Kotwice i łodzie ratunkowe z linami bezpieczeństwa są jednym z najtrudniejszych aspektów każdego stworzenia.

„Najbardziej czasochłonne jest wykonywanie bloków i rozwiązywanie problemów. Są bardzo niespokojni, a niektóre statki mają ich 400.
Reynolds odkrył modele zapałek, kiedy jego 23-letni syn Mark kupił mu zestaw po tym, jak dowiedział się, że jego ojciec ma być w domu przez wiele miesięcy po poważnej operacji.

„Zaczęło się od zwykłego hobby” - powiedział.

„Szczególnie dzieci są zdziwione, że wykonując zdjęcia i rysunki mogę tworzyć realistyczne modele.

„Nie jestem pewien, czy będę w stanie przekazać moje dziedzictwo uczniowi, wymaga to dużo cierpliwości i trudno jest znaleźć dzieci o rozpiętości uwagi”.

Żartował: „Jeśli znasz jednego, daj mi znać”.

W jego kolekcji znajduje się również replika QE2, Cutty Sark, May Flower i USS Constitution.

Niedawno wykańczał swój najnowszy model, Mary Rose.
Reynolds po raz pierwszy trafił na pierwsze strony gazet w zeszłym roku, kiedy został uznany przez Guinness World Records za stworzenie największego modelu zapałek.

W jego replice platformy naftowej z Morza Północnego wykorzystano 4,075 miliona zapałek - wygodnie pokonując 3,5 miliona używanych w rekreacji Titanica.

Reynolds, który spędził 15 lat na budowie platformy wiertniczej, powiedział, że jego 50-letnia żona Julie była zadowolona ze swojego hobby.

„Na szczęście przyzwyczaił się do tworzenia modeli przez lata” - powiedział.

„Nie spędzam całych dni grając w golfa jak niektórzy ludzie. Wie, gdzie jestem w domu, więc myślę, że jest ogólnie bardzo zadowolona.